Usterka
Dom jeszcze nie jest całkowicie wykończony, a już konieczne są pierwsze naprawy. Po zapowietrzonej podłogówce, której nie dało się odpowietrzyć bez odpowiedniej poprawki naszej istalacji co, przyszedł czas na kabinę prysznicową. Od początku były z nią problemy, po rozpakowaniu okazało się, że niektóre elementy były uszkodzone i trzeba było je reklamować, na szczęście producent nie robił problemów i przysłał nam nawet więcej części niż chcieliśmy. Teraz znowu zaskoczenie wchodzę do łazienki, a tam na podłodze kałuża wody wyciekającej z brodzika. Od razu pomyślałam, że to coś z odpływem (swoją drogą on też był wymieniany), po odsunięciu kabiny okazało się, że mamy za nią drugi prysznic (a my myśleliśmy, że to kabina jednoosobowa ;), a dokładnie producent założył super uszczelki, które po kilku miesiącach nie wytrzymały ciśnienia i temperatury panujących w naszym domu ;) na szczęście naprawa to tylko kilka złotych (mam tu na myśli koszt nowych uszczelek). Powiem szczerze, że po doświadczeniach z moją wolnostojącą kabiną prysznicową nie polecam tego typu rozwiązania. Pozdrawiam Ania